niedziela, 18 czerwca 2017

Napisane w deszczu...-Wiersze

Znalezione obrazy dla zapytania ksiezyc,,Samotny wilk"
Siedzę sam pośród tej ciszy.
Wokół mnie tylko morze.
A nawet ocean...
Ocean smutku.
Zapadam się w sobie,
jak miałbym iść na dno.
Me serce traci rytm...
Me uszy wsłuchują się w księżyc,
a me oczy z dala wypatrują ciebie.
Ja wilk samotny,
siedzę i czekam...
Czekam chodź wiem,
że nie ma na co.
Siedzę pośrodku lasu
i chodź tyle drzew...
Dla mnie ważne było tylko jedno...
Mogę żyć ze stadem...
biegać i być szczęśliwym.
Ale gdy tego drzewa nie ma...
Nie mam domu...
Nie mam schronienia...

,,Ten płomień już przygasa..." 
Ten płomień już przygasa...
Teraz mą drogę ukazuje księżyc.
Widzę się w odbiciu wody,
widzę trawę...
która porusza się w rytm natury.
Widzę gwiazdy,
które szepczą miedzy sobą.
Widzę drzewa tajemnicze jak nigdy.
Zamykam oczy...
I patrzę w głąb...
Widzę ciemność...
Pustkę...
Widzę to wszystko 
co się ziścić nie miało...
A teraz  gdy otworzę oczy
nie wiem co zobaczę...
Czy słońce kiedyś nadejdzie...


,,Ucieczka" 
Biegnę z dala od tego świata.
Wyje z bólu...
Lecz teraz mnie już nikt nie słyszy.
Jeśli umrę...
Nawet nikt nie zauważy...
Jeśli będę potrzebować pomocy...
Będę odrzucony.
Jeśli będziesz Ty...
Ja będę żyć.
W każdej sekundzie
minucie
godzinie
Jak by nie było.

,,Czekam" 
Czekam...
Wciąż czekam...
Tylko na co?
Na smutek, żal , samotność?
Na śmierć?
A co jest na końcu mej drogi...
Cokolwiek by nie było nie boję się,
jeśli mam żyć tu,
to kiedyś i tak będę żyć tam...
Prędzej czy później...
Tylko jaką różnice robi to,
 kiedy tam pójdziesz?  
Czy jest jakakolwiek różnica? 

,,Obojętność"
Siedzę wpatrując się  w ocean.
Siedzę nieprzejęty coraz to większymi
kroplami spadającymi na me ciało.
Siedzę nieprzejęty wichurą,
która rozpętała się  na dobre.
Siedzę nieprzejęty skałami,
które si kruszą co raz 
i może przyjść lawina... 
Siedzę nieprzejęty już niczym...
Bo ciebie nie ma.

,,Promyk" 
Nagle w głębi widziałam światełko...
Małe światełko 
spadające coraz to szybciej...
Małe światełko...
które nagle unosi wiatr...
Kiedy myślałam ,
że znów spadnie....
Poleciało do gwiazd.
Kiedy myślałam,
że już go nie ma....
Ono było większe...
Kiedy myślałam
że to tylko małe światełko...
Okazało się,
że to moja nadzieja.

,,Kusicielka" 
 Zza drzwi wyłoniła się ona...
Ubrana w czerwoną suknię...
Zza rogu wyszła niezauważona.
Ah ona piękna...
Ah piękna ona.
Do ust podniosła kieliszek z winem,
a jej język kosztował.
Rozebrała się do naga
by kąpieli zażyć wówczas...
A jej słodkości skosztowałeś Ty.
Ah ona piękna...
Ah piękna ona.
Właśnie trucizną cię poczęstowała...
A ty głupiec.
A ty ślepy.
I z ust twych tylko coraz cichsze...
Ah ona piękna...
Ah piękna ona.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz