środa, 22 lipca 2015

Muzyka-ma miłość :3

Heej ! Zastanawialiście się może, jakie byłoby nasze życie bez muzyki ? U mnie byłoby chyba tak,że bym sobie była jednym człowiekiem z wielu, ale nie żyła. Była tylko jednostką jak zapałka i nic nie robiła. Haha wiem dziwne porównanie,ale muzyka tak bardzo nadaje sens naszemu życiu...Pewnie da się żyć bez muzyki, ale co to za życie... Czasem nie ma się przy sobie nikogo, a muzyka zawsze jest <3 Od małego słuchaliśmy jej. Wiedzieliśmy co nam się podoba, co nie. Zaczęliśmy słuchać konkretnych gatunków i wtedy muzyka zaczęła wyrażać nas. Jacy jesteśmy, co czujemy...Czy to nie wspaniałe ? Jedno słowo, a tak wiele znaczy w naszym życiu. No bynajmniej moim. Chodź sądzę,że raczej mało jest osób,które w ogóle nie słuchają muzyki, śmiem sądzić,że w ogóle nie ma takich osób. Bo muzyką jest wszystko...każdy dźwięk, z każdego dźwięku może powstać muzyka. To jest też natura...to my :) Zawsze zdumiewał mnie ten temat i chyba już zawsze będzie. Potrafimy cierpieć tak bardzo, a czasem jedna piosenka tak nas podniesie,że skaczemy z radości. Czy to nie magiczne ? Ja uważam to za magie. To jest wspaniałe.Każda ma coś charakterystycznego, każda piosenka jest inna, przenosi coś innego. Chodź niekoniecznie piosenka. Ja na przykład kocham słuchać grania na skrzypcach. Jeden instrument, a może oddać tyle uczuć...tyle słów.

A wy co myślicie ? Czym dla was jest muzyka ? :)

poniedziałek, 20 lipca 2015

Magiczny zeszyt- Szczęście w cierpieniu...

Poranna kawa, śniadanko mm haha <3 I zaczynamy dobry dzień, ćwiczenia czas zacząć :D Dzisiaj trochę wam pogadam o szczęściu w cierpieniu :)



Zastanawialiście się może kiedyś, jak to jest ,że czasem doznajemy szczęścia w cierpieniu ?
Gdy kochamy,gdy towarzyszy nam miłość...to nie uciekniemy przed  cierpieniem.(O ile jest to prawdziwe) Można często się kłócić,czasem nienawidzić, ale i tak się wybaczy,bo bardzo się kocha tą drugą osobą.Czasem cierpienie wynika z niewiedzy,że gdy mówimy ,,kocham", to to nie są są słowa rzucone na wiatr.Niekiedy miłość jest zbyt skomplikowana ,ale to nie powód,by jej nienawidzić,rezygnować z niej.Jeżeli wiemy na co się piszemy,pielęgnujemy to uczucie,to z małego nasionka wyjdzie cudowny kwiat. A może kiedyś drzewko,gdy założymy rodzinę.Jak już być ze sobą,to do końca.Mimo wszelkich przeciwności....

środa, 15 lipca 2015

Czy przyjaźń jest ważna ?

Miałam dać trochę przerwy,żeby nie zwalać tak tu postami.Niestety się nie udało... znaczy połowę dnia jakoś szło, ale przez obejrzenie jednego filmu, nagle trach...siadam do komputera i pisze.A czemu dziś o przyjaźni ? Oglądałam przed chwilą film ,,Chłopiec w pasiastej piżamie".Nie poruszył mnie ten film na tyle fizycznie co psychicznie...Myślałam już kilka razy,że może coś wspomnę o przyjaźni, ale po tym filmie, po prostu muszę.

Przyjaźń w naszym życiu jest bardzo ważna, pozwala nam się rozwijać.Kiedy jej nie ma, czegoś nam brak, szukamy jej.Czasem przyzwyczajamy się do samotności,myśląc,że już nikogo nie potrzebujemy, chodź tak naprawdę dalej nosimy w sobie pustkę.Dzięki przyjaźni poznajemy lepiej świat. Łatwiej nam jest rozwijać. Przecież każdy chce z kimś podzielać pasje, spędzać wspólnie czas...a nie siedzieć w zamkniętym domu i patrzeć przez okno. Czasem nawet nie zdajemy sobie sprawy jakie to ważne mieć kogoś u swojego boku. Czasem gdy kogoś nam brak, dalej szukamy.Nie liczą się dla nas wtedy jakieś drobnostki, a właściwie może większe rzeczy,które my uznajemy za drobnostki. Kiedy znajdziemy właściwą osobę, chcemy przy niej trwać, mimo wszystko. Na dobre i na złe, czasem nie wiedząc na co się piszemy. Ale pójdziemy za tą osobą w ogień.
Jeżeli macie ochotę, obejrzyjcie ten film. Naprawdę warto...może wam też otworzyć oczy,że gdy robimy innym źle, możemy też sami na tym stracić.



                                                                                                             Miłego oglądania :)

wtorek, 14 lipca 2015

Magiczny zeszyt - Czasy się zmieniają

Mieliście może kiedyś zeszyt, w którym pisaliście wszystkie swoje przemyślenia ? Ja niedawno taki założyłam, mam niby pamiętnik,ale stwierdziłam,że nie będę tego łączyć. Nazwałam go Księga Myśli :D Pomyślałam,że może jakiś temat przeniosę na bloga, dlatego też będzie tu wielka rozkmina o miłości kiedyś a dziś.
Często się zastanawiam nad dzisiejszym światem.Tak bardzo się zmienia...Kiedyś ludzie za siebie wychodzili,to naprawdę z miłości(w większości) A gdy były kłótnie to trwali mimo wszystko,znali ważność przysięgi małżeńskiej.A teraz ? Byle kłótnia, a ludzie się rozwodzą. Wychodzą nie za siebie, ale za pozory tej drugiej osoby. W swojej głowie stwarzają obraz partnera/partnerki ,który nie ma miejsca w rzeczywistości.Ludzie łatwo dają się ranić i uważają,że to z miłości.Wychodzą za siebie, by nie być samemu...To wszystko ma miano miłości, której tak naprawdę brak.Czasem są ze sobą z miłości, a czasem tylko z przyzwyczajenia.Jest tyle cudownych historii miłosnych.Nasi dziadkowie,którzy są szczęśliwi...Wiadomo,że nie wszystkie związki przetrwają ,ale kiedyś przysięga była prawdziwą obietnicą, a teraz spełnia się ją kiedy nam się przypomni.Nie mówię, że tak jest ze wszystkimi.Ale chyba już w większości zaginął romantyzm i sęk prawdziwej miłości.

niedziela, 12 lipca 2015

Towarzystwo czy samotność ?

Macie tak,że wstajecie ledwo z łóżka, patrzycie na pokój i nie chce wam się nic ? Skąd ja to znam.. :D  O 6:20 oczywiście  miałam pobudkę, a kto mnie obudził ? Moje kochane świnki morskie -.- Ale dobra..wstałam i poszłam dalej spać haha. W sumie jakoś nie mam siły na nic, kiedyś byłoby u mnie naprawdę to nienormalne, bo zawsze ale to zawsze musiałam być w ruchu, coś robić xD Znaczy teraz też tak jest i w sumie chce, ale nie mam jakoś siły. I to nie tak fizycznie, ale jakoś psychicznie. Chyba w ostatnim czasie bardzo się dużo zmienia i to dlatego, chyba nad tym trochę nie nadążam. Każdego dnia coś nowego...I niekoniecznie przyjemnego.Już sama nie wiem czy lepiej zmusić się do zrobienia czegoś, czy jednak siedzieć , zaszyć się w samotności, poukładać wszystko..pomyśleć...Wczoraj miałam taką chwile i nawet mi było dobrze,chodź za dużo myślenia też niedobrze, ale gdy tak leżałam i zastanawiałam się nad wszystkim, to naszła mnie wreszcie myśl : Niby jest koło mnie tyle ludzi, wciąż z kimś rozmawiam...pisze, mam mnóstwo znajomych, ale gdy jest mi źle tak naprawdę nie ma nikogo, teraz leże sama i nikogo przy mnie nie ma. Więc gdzie tu sens ?Ma się przyjaciół i można na nich liczyć, jasne. Ale jak się nie powie : A może przyjedziesz? To mają cię gdzieś ? Chociaż z mojej strony też nie ma tyle zainteresowania, w sumie z jednej strony fajnie jak ktoś by był, a z drugiej chyba nie chce, bo tłumaczenie wciąż, czegoś czego nikt nie zrozumie dopóki tego nie przeżyje, jest męczące...Ale fajnie by było chociaż posiedzieć z kimś, nie trzeba nic mówić...czasem wystarczy cisza.No zobaczymy, może wreszcie sobie to wszystko poukładam, wydaje mi się,że powoli do tego zmierzam, ale to ciężkie.Ja idę na śniadanie haha. Życzę wam :


                                                                                                                         Miłego dnia :)

piątek, 10 lipca 2015

Powitanie i zastanowienie się nad sensem życia...



Chciałam was powitać. Ale bez niepotrzebnej paplaniny, zacznijmy pisanie :)
Zastanawiacie się czasem nad sensem życia ? Jednym całkiem się wali, a innym układa.Jednym jest tak bardzo trudno...a inni mają wręcz idealne życie. Czy to kwestia wyboru ? Czy z góry jesteśmy na to skazani ?Czy musimy się na to zgadzać ? To jest naprawdę trudny temat...Może spróbuję odpowiedzieć po kolei.No więc...

Czy to kwestia wyboru ?
Wydaje mi się,że może nie wszystko,ale większość jest kwestią wyboru. Prawda,że Bóg ma plan na nasze życie, ale to czy wybierzemy tę drogę, czy inną to nasza decyzja.Niestety są też rzeczy,które komplikują nasze życie i nie są wcale zależne od nas np. problemy rodzinne,zdrowotne...To nie jest nasz wybór, czasem staramy się to naprawić, czasem nas to rujnuje...i nie potrafimy już wstać,ale nie do końca to nasz wybór. A czemu nie do końca ? Bo wpływ na te rzeczy,mogą mieć nasze wcześniejsze decyzje.Więc czasem nasze życie ma taki sens, jaki sobie wybraliśmy, a czasem większy mimo problemów. Każdego z nas życie ma sens,ale niektórzy nie idą właściwą drogą, wydaje mi się,że często nawet nie zdają sobie z tego sprawy.Wydaje im się,że mają idealne życie,żyją szczęściem ,które jest tylko pozorne.Nie żyją prawdą.Czasem niektórzy mają lepiej od innych, ale to nie znaczy,że mają lepsze życie. Wiem jak to brzmi...ale tak jest. Potrafią być ludzie biedni a szczęśliwi i bogaci ,którzy są bardzo nieszczęśliwi.


Czy z góry jesteśmy na to skazani ?
Tak jak mówiłam wcześniej, dużo jest kwestią naszego wyboru. Ale przecież jeżeli w naszym życiu jest źle, to nie znaczy,że zawsze tak będzie..nie znaczy,że jesteśmy na to skazani.Czasem też widzimy złe rzeczy, a nie dostrzegamy tych dobrych.Tak jak mówiłam, Bóg ma plan, a jaką drogą pójdziemy to już nasz wybór.. nie wszystko jest zależne od nas, ale możemy to zmienić.

Czy musimy się na to zgadzać ?
I wciąż wracamy do tego samego..możemy wszystko zmienić, jeśli tylko chcemy.Warto wierzyć i spełniać marzenia, czasem nie jest łatwo, ale potem mamy satysfakcje,że daliśmy radę :)



A teraz trochę z życia...Mamy sytuacje,że jest się ,że tak powiem szykanowanym w szkole.Ludzie osądzają z góry,plotkują, wymyślają...Znają trochę problemy tej osoby i przez to bardziej poniżają, pokazując,że niby oni są lepsi.Ta osoba traci pewność siebie..Przecież się tego nie chciało.Ale czy musimy być na coś skazani z góry ? Czy musimy się na to zgadzać ? Czasem zamiast siedzieć bezczynnie i się załamywać, warto spróbować...warto pokazać,że jest się kimś, tak jak inni. Bo w końcu każdy z nas ma prawo do życia i to czy mamy problemy czy nie , nie może przesadzać o wartości człowieka. Czasem przez inne osoby, może nam się stać krzywda i niekoniecznie to nasz wybór, coś jest z góry,ale czy mamy na to wpływ ? Oczywiście.Może nie zawsze mamy wpływ w 100% ,ale możemy zrobić coś co nam pomoże.Warto spróbować, bo to nasze życie i nikt za nas go nie przeżyje...