poniedziałek, 1 lutego 2016

Czym jest miłość? Co znaczy kochać?



Ostatnio tak się zastanawiałam...ciągle pisze wam o miłości, bez jakiegokolwiek wyjaśnienia,bo w końcu czym to jest? Coś do skakania,pływania,zabicia się? W sumie można ze wszystkim ją skojarzyć.To stan,który ogarnia człowieka.Oplątuje.Czasem długo nie chce wypuścić,chodź wszystko dawno skończone.To większa troska o drugą osobę,niż siebie samego.Gdy kochamy...nasze życie nabiera jakości,chcemy tańczyć ze szczęścia, jesteśmy w stanie zrobić wszystko.Mamy siłę na kolejny dzień, po prostu chce nam się żyć.Gdy mamy tą drugą osobę, czujemy się bezpiecznie...I wiemy,że cokolwiek się nie stanie to razem będziemy.Na zawsze...na dobre i złe.Ile teraz jest związków,że byle rzecz i koniec? Czy to ma sens? I czy w takim razie była to MIŁOŚĆ? Łatwo pomylić to z zauroczeniem...nawet bardzo...dlatego kiedy jesteśmy w stanie przetrzymać najtrudniejsze chwilę...TO Miłość.Kiedy czasem przez nią cierpimy, ale już dobrowolnie.Możemy odejść...poddać się, ale tego nie robimy.Ona jest w każdym z nas, przecież powstaliśmy przez nią.Każdy człowiek dzięki niej powstaje.Bez niej nie da się żyć, bo to właśnie część życia.Czasem chcemy się od niej odizolować, zamknąć na nią, a w głębi serca wiemy,że nie można.Musimy być dumni,że ją mamy.Dumni,że możemy kochać. Oddać kawałek siebie, komuś.Nawet jeżeli nie wyjdzie...trudno...Nie żałuj.Bo wszystko po coś jest. Gdyby ktoś cię nie zranił, to byś się nic nie nauczył/a.Gdyby nie ci wszyscy ludzie i przeżycia których doświadczyłeś/aś to nie byłbyś tym samym człowiekiem.To właśnie cię kształtuje.To kształtuj jakim jesteś.I to ty wybierasz wśród jakich ludzi będziesz.Miłość jest czymś do czego trzeba dorosnąć.Często się mówi,że gdy ma się te 16 lat to ta miłość nie przetrwa a nie zawsze tak jest...Czasem ta miłość 16 latka jest bardziej szczera niż 40 latka.Nie zależy od wieku, lecz dojrzałości i przeżyć człowieka.Kiedy ktoś Cię już zranił, to czy warto zamykać się na następne osoby? Może to boli,..jasne.Wiem co to ból,ale to nie znaczy,że zamykając się na szczęście, nie doświadczymy więcej bólu.Życie zawsze miało i będzie mieć w sobie cierpienie.Tak po prostu już jest. Tak jak miłość , jest to nie od łączny element.Więc kiedy zostaniesz zraniony, idź dalej.I dziękuj, nie żałuj żadnej znajomości.Bo każda czegoś cię uczy, lecz my także uczymy.Ludzie są w jakiś sposób nauczycielami każdego.Każdy z nas jest nauczycielem.Bo dzięki ludziom tworzy się ten świat i my kształtujemy się by stać się SOBĄ.Miłość daje radość i cierpienie.O tym się nie mówi,ale każda para ma mniejsze czy większe problemy.Tak już jest.Moja ciocia i wujek..są świetną parą, każdy ich chwali...a naprawdę? Jasne,że się kłócą, z 4 razy w miesiącu mówią,że złożą pozew rozwodowy.A ludzie ich chwalą,że są tak wspaniałymi rodzicami i parą.Bo są.Ważne by przez to wszystko iść razem. Nie się izolować, bo nie chcemy ranić tej drugiej osoby czy coś. Jeżeli coś się dzieje, to idziemy razem i już. Bo kiedyś było JA i TY...ale gdy jesteśmy razem...jest MY. Stajemy się jednym ciałem ...i wszystko co dotyczy jej, dotyczy także jego.I odwrotnie.Chciałbym przytoczyć wam tu mój ukochany cytat.Zawsze gdy jest mi źle ,on mi pomaga.Jest taką podporą , a poznałam przez film ,,Szkoła Uczuć" , który swoją drogą polecam. No więc :

Gdybym mówił językami ludzi i aniołów,
a miłości bym nie miał,
stałbym się miedzią dźwięczącą
lub cymbałem brzmiącym.
Gdybym posiadał dar przemawiania z natchnienia Bożego
i znał wszystkie tajemnice,
i posiadł wszelką wiedzę,
i wiarę miał taką, żebym mógł góry przenosić,
a miłości bym nie miał,
niczym jestem.
Gdybym cały swój majątek rozdał na żywienie ubogich
i własne ciało wydał na spalenie,
a miłości bym nie miał,
nic mi nie pomoże.
Miłość jest cierpliwa,
uprzejma jest.
Miłość nie zazdrości, nie przechwala się,
nie unosi się pychą,
nie zachowuje się nietaktownie,
nie szuka swego,
nie unosi się gniewem,
nie pamięta złego,
nie cieszy się z nieprawości, lecz raduje się z triumfu prawdy.
Miłość wszystko znosi,
każdemu wierzy,
każdemu ufa,
wszystko przetrzyma.
Miłość nigdy nie ustaje,
chociaż dar przemawiania z natchnienia Bożego zaniknie,
chociaż dar modlenia się w obcych językach przeminie,
chociaż wiedzy zabraknie.
Niedoskonała jest nasza wiedza,
niedoskonałe nasze przemawianie z natchnienia Bożego.
Gdy przyjdzie życie doskonałe,
niedoskonałe zniknie.
Gdy byłem dzieckiem,
mówiłem jak dziecko,
myślałem jak dziecko,
rozumowałem jak dziecko.
Gdy stałem się dojrzałym człowiekiem,
pozbyłem się cech dziecinnych.
Teraz widzimy niejasno jak w zwierciadle,
potem zobaczymy bezpośrednio – twarzą w twarz.
Teraz poznaję częściowo,
potem poznam [całkowicie],
tak jak sam jestem poznany.
Teraz ważne są trzy rzeczy:
wiara,
nadzieja,
miłość.
A z nich największa jest miłość.





Tu macie w zasadzie wszystko co wcześniej wam powiedziałam.Myślę,że nie trzeba się tyle rozpisywać by wiele przekazać.I ten cytat chyba mówi wam najwięcej.Lecz wstawię wam także filmik :)



Filmik nie wyświetlał się ,więc wysyłam was tutaj : https://www.facebook.com/391794100884245/videos/1004685452928437/



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz