wtorek, 16 października 2018

Refleksje o życiu

Cześć! Dziś do was nie przychodzę z niczym konkretnym, taka pogadanka o niczym i o wszystkim. Także miłego czytania!
Znalezione obrazy dla zapytania planeta ziemiaWiecie co mnie irytuje w tym świecie? To, że wciąć się śpieszymy,nawet wtedy kiedy nie musimy-to po prostu się udziela. Staje się wielka znieczulica. Ludzie taranują ludzi...I sobie tak myślę, mówią nam jak to źle mamy, tyle zła...Dzieją się różne kataklizmy itd...A zło na tym świecie to my. Nasz egoizm, śpieszenie się i powstająca obojętność. Przeraża mnie to, że czasem sama taka jestem. Nie zależy nam, by dbać o planetę i o tym nie myślimy- wszystko wygląda OK. A za 10 lat? Za 15? Za 20? Nie będzie już tak pięknie. Sama często zapominam o tym, nie jestem zagorzałą fanką ekologii....Ale to my tworzymy tą planetę. To my pobudowaliśmy te wszystkie wspaniałe budynki. Ale to też my tworzymy wojny i bronię, które nie powinny nigdy być użyte. Spieramy się wciąż, bo każdy jest inny i każdy ma swoje racje. Politycy mieszają zwykłych ludzi w sprawy w które nie powinni być mieszani. Odpowiadamy za ludzi, za których nie powinniśmy...Wszystko też jest za proste.Technologia jest ważna, ale przez lenistwo ludzi także jest ciężko żyć. My tworzymy to wszystko...Wszystko co piękne, ale i najgorsze. Dlaczego tak jest? Przecież zasługujemy na wszystko co najlepsze. Myśleliście kiedyś o dzieciach? My mamy dobrze, a co nasze dzieci mogą zastać, za te kilkanaście lat. Chcemy wszystko ulepszać, aż do przesady. Spójrzmy na żywność, tak naładowana chemią, że nasz wygląd przestaje przypominać zdrowego człowieka. Fakt, tworzy to dodatkowe zapotrzebowanie na dietetyków, czy trenerów...Ale jak bardzo niszczy naszą pewność siebie, zdrowie i często doprowadza do depresji. Kolejna dygresja...Kiedyś nie kojarzono dobrze słowa depresja...a dziś słychać o niej na każdym kroku. Dlaczego? Dlaczego tak się stało? Każde nasze działanie ma skutki...A niestety to się odbija na nas. Co więc zrobić, by świat był lepszy? Żyć pełnią życia,dbać o środowisko w którym żyjemy i o siebie. To najlepsze co można dla siebie zrobić. Także pamiętajcie, że to my tworzymy wszystko co jest wokół nas. My ludzie. Jedni mają większy wpływ inni mniejszy, ale każdy z nas go ma.

niedziela, 10 czerwca 2018

Życie codzienne

Baaardzo długo mnie nie było, ale jednak czasem fajnie jest popisać, wyrzucić wszystko z siebie. Bez znaczenia czy ktoś to czyta czy nie, to to będzie i nie zginie, a może kiedyś będzie czymś ważnym, tak czy siak stęskniłam się za pisaniem i mimo codzienności,która mnie czasem przytłacza, czasem jest ciężka, a czasem po prostu jest jej tyle,że nie masz czasu- to do pisania wracam.
Znalezione obrazy dla zapytania codziennosc
A więc WITAJ!
Życie codzienne...Brzmi jak bardzo ogólny temat i w zasadzie trochę tak jest bo aspektów, które tu można poruszyć jest wiele, ale ja postaram się poruszyć najważniejsze , a wy zawsze możecie o coś pytać. Jestem osobą, która dość szybko weszła w dorosłość, ale trzeba też czasem pomyśleć o sobie. Życie dorosłe nie może stać się pętlą, musisz czasem pomyśleć o sobie i mieć czas na siebie. Ja zaczęłam w pewnym momencie bardzo dużo pracować, miałam ostatnio nawet 14 dni pod rząd. Zmęczenie ogromne, ale fizyczne jeszcze nie na tyle mimo, że średnio spałam po 6h, ale to psychiczne...o wiele gorzej. Zero czasu na jakieś czynności wymagające większego zaangażowania i czasu.Maseczka na włosy? Maseczka na twarz? Kremowanie się balsamami? Zadbanie o paznokcie? Czasami bardzo mnie irytują osoby, które z góry oceniają. Zobaczą np, że ktoś ma niezadbane paznokcie i już, że co to jest , że ohyda itd...Ale nie oszukujmy się- niektórzy muszą pracować trochę ciężej, żeby coś osiągnąć. Mam 19 lat i pracuje myślę, że często więcej, niż przeciętny człowiek, więc czym mam czas pomyśleć o czymś takim? To nie znaczy, że nie chce- ale jedyne czego pragnę to łóżko. Ale...drogie panie, bo głównie do was to kieruje, czasem warto wziąć chodź jeden dzień wolny, jeden dzień by zadbać o siebie.Nie chodzi o komentarze innych, nie chodzi o samo zadbanie tak bardzo jak o to, by wreszcie odpocząć...By wreszcie poczuć się kobietą. Popatrzcie na swój związek, to bardzo się odbija. Chłopak/mąż pracuje i ty pracujesz, wracacie zmęczeni, nie macie czasu na żadną bliskość. To zabija związek, zabija płomień, powoli...i skutecznie. I czasem nam się wydaje, że to etap przejściowy, że minie...że na razie tak musi być. To stwierdzam fakt, że- jeśli nawet masz stracić trochę pieniążków, w zamian za dzień z ukochanym to zrób to! Samo się nic nie naprawi. Nie zostawiaj problemów na później. Pomyśl, że to taka bańka, która z każdym dniem rośnie, aż wybuchnie i może zniszczyć wszystko doszczętnie. I taka głupota...jeden dzień wolny...odstresowanie się...jeden dzień z ukochanym, może zmienić to co mogłoby się stać. Czasem jestem bardzo zmęczona, ale po pracy staram, się jeszcze znaleźć czas na siłownię, bo bez swoich zainteresowań, będziesz ciągle zestresowana i nie szczęśliwa. Czy jesteś singlem, czy dziewczyną, czy mężatka, czy tym bardziej kochająca matka- to każda z nas potrzebuje chwili dla siebie. A teraz do panów jeśli też to czytają- dbajcie o swoją kobietę, przytulajcie, całujcie. Nawet jeśli jest nie do zniesienia, nawet jeśli wkurza cię niesamowicie, jeśli nawet masz jej dość- przytul ją. Ona cię potrzebuje. Potrzebuje bliskości, poczucia bezpieczeństwa, bo to podstawa całej naszej codzienności. Podstawa nas. Więc daj jej odczuć,że jesteś wdzięczny za to co robi- i oczywiście też w drugą stronę. Tak więc dziś dość ogólnikowo, ale może w następnym poście powrócę do tematu, czekam też na wasze pytania, zawsze nadadzą jakiś nowy pomysł. Do pisania!

czwartek, 10 sierpnia 2017

Jak radzić sobie z byciem zagubionym


Z moich obserwacji wynika, że ludzie często są bardzo zagubieni w życiu, kieruje nimi stres....pewne ciężary, z którymi nie potrafią sobie poradzić. Żyją w pędzie i są w pewien sposób zaślepieni. Głównie zaczęłam to zauważać, odkąd mieszkam w Warszawie, wcześniej były to obrzeża i nie było zupełnie czegoś takiego. Pierwsze co można zauważyć przeprowadzając się do dużego miasta to pęd. Ludzie wiecznie się gdzieś śpieszą, nawet jeśli tylko wracają do domu, to śpieszą się i pędzą jak ślepe konie. Nie widzą innych, nagle się zamykają i zostaje czysty egoizm. Nie ma miejsca w autobusie i nawet jeśli mają cię staranować, zrobią to by tylko jak najszybciej... Jest to ciągły stres i nie rozumiem jak można tak żyć...Oddziałuje to przecież na organizm. Stres ma bardzo przykre skutki , wyniszczające go. Ja też taka byłam i to przez dłuższy czas... W pewnym momencie stanęłam w miejscu i się tylko zapytałam...Aga...Do czego tak pędzisz? Przecież na końcu jest śmierć...I kiedy sobie to uświadomisz, wszystko staje się inne. Nie musisz się śpieszyć. Nie musisz biec, bo na końcu jest to samo co miałbyś nie śpiesząc się. Nieodłączna część życia. A naprawdę chcesz to przyśpieszyć? Mówisz swojemu organizmowi - tak...chce już umrzeć? No chyba nie o to chodzi...W dużych miastach górują także korporacje i osoby w nich, są bardziej narażone na stres. Kiedy zatracamy się w takim kole stresu, to trudno z niego wyjść. Trzeba mieć swój złoty środek i trzymać się go. Za mało snu...brak czasu dla siebie... Nie myślisz już w ogóle o sobie, a żyjesz zadaniami na każdy dzień. Twoim zdaniem powtarzanym jak mantra jest ,,nie mam czasu" i chodź go masz, to to zdanie wciąż krąży. Jeśli dobrze byś zagospodarował ten czas to ta godzina,która jest spędzona na komputerze, mogłaby być spotkaniem z przyjacielem. Kwestia twojego wyboru. Więc teraz przechodzimy do głównego zagadnienia: Jak radzić sobie z byciem zagubionym? Ludzie codziennie mają przejawy depresji... każdego dnia zastanawiają się nad sensem życia a odpowiedź to po prostu żyć, bo sensem jest samo życie w sobie...to właśnie cel : żyć, tak po prostu. Jeśli przytłacza cię codzienność i nie dajesz rady, to może przeanalizuj teraz swoje życie? Czy masz czas dla siebie, czy robisz coś co kochasz i coś co cię uszczęśliwia, czy dobrze masz rozplanowany czas? Czy dbasz o siebie i swoje ciało? To bardzo ważny punkt tego wszystkiego. Słyszałeś kiedyś, że jesteś tym co jesz? No właśnie... Jeśli nie dostarczasz witamin i minerałów, twój organizm jest w gorszym stanie...Jeśli za mało pijesz możesz mieć bóle głowy itd..To bardzo wpływa na nasze samopoczucie...zła dieta, brak snu czy nie picie wody. A stres wpływa przede wszystkim. Często nasz bez sens życia bierze się właśnie stąd, chodź my kompletnie nie jesteśmy tego świadomi. Nie uwierzysz pewnie, jak ci powiem ,że picie 2 l wody dziennie przez tydzień może zmienić twój nastrój diametralnie. Powtarzasz sobie też dużo rzeczy każdego dnia typu ,,jestem brzydki", rzeczy często powtarzane wnikają do twojej podświadomości i stają się twoją prawdą,a za tym idą kolejne rzeczy jak np. mała pewność siebie. Więc jeśli nie chcesz czuć się zagubionym w tym wszystkim, to musisz wziąć życie garściami...I na pewno w życiu nie można iść na łatwiznę. To co jest łatwiejsze dla nas z reguły jest złym wyborem...Trzeba coś z siebie dać, by życie nam dało. I jeśli myślisz jakie to jest bez sensu wszystko, że nie mam tego tego i tego... To zobacz to co masz i pomyśl jak możesz zdobyć to czego nie masz. Zawsze jest jakieś wyjście i to ,że może być trudno nie znaczy, że się nie da. Więc jeśli szukasz sensu i gubisz się w świecie, to musisz ułożyć sobie dobry plan, zadbać o siebie i nie pozwolić by do twojej podświadomości wnikały złe rzeczy. Tak O...po prostu.

wtorek, 27 czerwca 2017

Efekty po około miesiącu

Hej, hej hej! Ostatnio pisałam wam posty, ale wtedy nie było,aż takich efektów jak wiecie ćwiczę ,,moje ćwiczenia", skalpel , miley cyrus leg i chodzę dużo na spacery...to było mocny miesiąc, potem prawdopodobnie zaczynam pracę i będzie mniej czasu, ale to nie znaczy,że się poddaje. Dziś się mierzyłam i jestem w szoku jakie efekty już są :) Myślę, że wy też będziecie zdumieni. O tym co jadłam napiszę oddzielny post, a do tych co zaczynają swoją podróż, wielkie powodzenia!
Efekty?
-0.5 Kg
-1 cm ramię
-1 cm klatka
-6 cm brzuch!!!
-3 cm biodra
-2 cm talia
-1 cm uda
-2 cm łydki

Jestem tak dumna z tych efektów, ćwiczyłam 3-5 razy w tyg , starałam się jak najwięcej, ale też tak by się nie przemęczyć. Były to łatwe dość
ćwiczenia i mówiłam a co mogą dać takie ćwiczenia ? I proszę....efekty są fantastyczne :)

piątek, 23 czerwca 2017

25 min zestaw ćwiczeń dający efekty

Znalezione obrazy dla zapytania efekty ćwiczeńMiałam wam napisać co znaczy ,,moje ćwiczenia" w poprzednim poście, więc dziś się dowiecie. Nie jestem trenerką, lecz ćwiczę nie od tego roku, ale już kiedyś kiedyś, miałam także styczność z trenerami, także chodziłam na siłownię, więc utworzyłam własny zestaw ćwiczeń, który na pewno bardziej wspomaga moje efekty, bo głównie to ćwiczę. Na pewno są to  bardziej zaawansowane ćwiczenia, gdyż ja już po skalpelu, ani po Miley Cyrus Leg(MCL) nie czułam zakwasów, po tych moich zakwasy przez 3 dni, ale jaka satysfakcja. Czuje się zmęczona, lecz ćwiczenia są dość łatwe, nie ma tam za bardzo skakania czy czegoś co bardziej obciąża stawy. Jeśli chodzi o początkujące osoby to jak jest np. 20 powtórzeń zmniejszcie do 10 , po prostu o połowę :) Co tu dużo mówić....pierwszy raz opisuje ćwiczenia , więc jeśli nie będzie coś zrozumiałe ,to piszcie...Ale postaram się by było jak najbardziej jasno :)

1.klasyczne brzuszki ze zgiętymi nogami 20x
2.Brzuszek i ręka prosta do kostki (na zmianę)) 20x
3.Scyzoruk ze zgiętymi nogami( klatka podniesiona i nogi też -tylko pupa na macie i przybliżamy nogi do klatki i oddalamy) 20x
4.Stajemy na czworaka i podnosimy 20x zgiętą nogę do góry szybko, potem 10x pulsująco jak najwyżej i znów powtarzamy ( skalpel minuta 26)
5.Kładziemy się na łokciach i robimy to samo z wyprostowaną nogą 20x10x20x10 (skalpel 29 minuta)
6.Stajemy w rozkroku i podnosimy nogę w bok 20x potem pulsująco coraz wyżej 10x i powtarzamy, a potem to samo druga noga
7.Przysiady 20x
8.Wspinanie na palce (nogi razem) 20x, jedna noga uniesiona i na jednej się wspinamy 20x, potem druga noga
9.Ćwiczenie jak przy rozciąganiu ręka w bok , takie skłony w bok 20x na stronę
10.Rozciąganie nóg( jedną nogę zginamy druga jest całkiem prosa, czujemy jak się naciąga- MCL 5 minuta)
11.Przysiad i wyskok 20x
12.Leżymy prosto nogi prosto lekko przeciągamy w przód i 10x w górę podnosimy, 10x na boki, 10x kółko i powtarzamy, potem na drugą nogę (skalpel 23 minuta)
13.Przysiad i wypychanie bioder 20x (skalpel 11 minuta)
14.Wykroki w tył 20 razy ,potem 10 razy zostajemy w miejscu i pulsujący ruch, powtarzamy, potem następna noga
15.Kładziemy się, zginamy i przekręcamy na bok i robimy takie brzuszki na stronę 20x
16.Podnosimy talie i pupe leżąc płasko na plecach 20x , 10 x ruch pulsujący, powtarzamy, potem jedną nogę zginamy i prostujemy 10 razy cały czas będąc podniesionym, potem drugą(skalpel 18 minuta)
17.Brzuszek i kolano do siebie 20x, potem 20 x lekko próbując łokciem dotknąć na skos i druga noga
18.Pompki damskie 20x
19.Plank jak najdłużej dasz radę
20.Skręty tułowia 20x

Jeżeli interesują was dodatkowo ćwiczenia z hantlami na ramiona i piersi to :
1.Proste ręce zginamy do siebie 20x
2.Złączamy razem hantle i prostymi rękami pulsująco za głowę 20x
3.Ręce proste na bok jak byśmy latali 20x
4.Ręce w bok jak wyżej i prosto i znów z bok...20x
5.Pół przysiad i uginanie samych łokci(ręka prosta) , blisko ciała 20x

 Podejmujesz wyzwanie 30 dni z tymi ćwiczeniami?  Powodzenia!
Rób je co najmniej 3 razy w tygodniu :)

wtorek, 20 czerwca 2017

ĆWICZENIA - efekty po około 3 tyg

 Kochani, postanowiłam,że znów wrócę do ćwiczeń, no bo dlaczego nie...były efekty więc czemu by dalej nie próbować? Niedługo wakacje a fajnie kiedy ładnie wyglądasz w stroju kąpielowym, nieprawdaż? Najpierw powiem wam jakie są moje efekty, a potem co robiłam i jaka była moja dieta.
waga : nie jestem w stanie powiedzieć czy coś się zmieniło bo jak to każda kobieta, raz w miesiącu nie wiemy ile naprawdę ważymy :D
ramie: -1
brzuch:-4
talia:-1
łydki:-2
Jestem dumna z tego wyniku tym bardziej przy łydkach , bo zawsze miałam z nimi problem, a teraz co robiłam ?
02.06.-moje ćwiczenia
03.06.-spacer 2h
04.06-skalpel
05.06-skalpel
06.06-przerwa
07.06-Miley Cyrus Workout: Sexy Legs 
08.06-skalpel, Miley Cyrus Workout: Sexy Legs 
09.06-skalpel
10.06-spacer 5 km
11.06-przerwa
12.06.-przerwa
13.06-przerwa
14.06-przerwa
15.06-przerwa
(wyjazd)
16.06-spacer 8km
17.06-spacer 6 km, moje ćwiczenia x2
18.06-moje ćwiczenia
19.06-przerwa
20.06-spacer 8.5 km, moje ćwiczenia 


Gdyby nie wyjazd zapewne efekty może byłyby lepsze, jeśli chodzi o dietę zaczęłam więcej pić, pije też raz lub dwa razy dziennie zieloną herbatę chodź dlatego,że po prostu ją polubiłam.Jem zdrowiej na ile mogę, np zamiast rano jeść kanapki lepiej zjeść jajecznicę. Zaczęłam też jeść owsiankę , a gdy mam na coś ochotę zagryzam sobie wafle ryżowe ,które są zdrowe i mają jedynie 20-30 kcal. 

Jeśli chcecie dowiedzieć się jakie to są ,,moje ćwiczenia" to piszcie w komentarzach i jeśli znajdą się chętni to zapewne zrobię post i opisze te ćwiczenia - myślę że one dużo dają bo ostatnio miałam zakwasy przez 3 dni a po skalpelu i tych na nogi nie mam :)

Kto będzie walczył o super figurę ze mną? :)

niedziela, 18 czerwca 2017

Napisane w deszczu...-Wiersze

Znalezione obrazy dla zapytania ksiezyc,,Samotny wilk"
Siedzę sam pośród tej ciszy.
Wokół mnie tylko morze.
A nawet ocean...
Ocean smutku.
Zapadam się w sobie,
jak miałbym iść na dno.
Me serce traci rytm...
Me uszy wsłuchują się w księżyc,
a me oczy z dala wypatrują ciebie.
Ja wilk samotny,
siedzę i czekam...
Czekam chodź wiem,
że nie ma na co.
Siedzę pośrodku lasu
i chodź tyle drzew...
Dla mnie ważne było tylko jedno...
Mogę żyć ze stadem...
biegać i być szczęśliwym.
Ale gdy tego drzewa nie ma...
Nie mam domu...
Nie mam schronienia...

,,Ten płomień już przygasa..." 
Ten płomień już przygasa...
Teraz mą drogę ukazuje księżyc.
Widzę się w odbiciu wody,
widzę trawę...
która porusza się w rytm natury.
Widzę gwiazdy,
które szepczą miedzy sobą.
Widzę drzewa tajemnicze jak nigdy.
Zamykam oczy...
I patrzę w głąb...
Widzę ciemność...
Pustkę...
Widzę to wszystko 
co się ziścić nie miało...
A teraz  gdy otworzę oczy
nie wiem co zobaczę...
Czy słońce kiedyś nadejdzie...


,,Ucieczka" 
Biegnę z dala od tego świata.
Wyje z bólu...
Lecz teraz mnie już nikt nie słyszy.
Jeśli umrę...
Nawet nikt nie zauważy...
Jeśli będę potrzebować pomocy...
Będę odrzucony.
Jeśli będziesz Ty...
Ja będę żyć.
W każdej sekundzie
minucie
godzinie
Jak by nie było.

,,Czekam" 
Czekam...
Wciąż czekam...
Tylko na co?
Na smutek, żal , samotność?
Na śmierć?
A co jest na końcu mej drogi...
Cokolwiek by nie było nie boję się,
jeśli mam żyć tu,
to kiedyś i tak będę żyć tam...
Prędzej czy później...
Tylko jaką różnice robi to,
 kiedy tam pójdziesz?  
Czy jest jakakolwiek różnica? 

,,Obojętność"
Siedzę wpatrując się  w ocean.
Siedzę nieprzejęty coraz to większymi
kroplami spadającymi na me ciało.
Siedzę nieprzejęty wichurą,
która rozpętała się  na dobre.
Siedzę nieprzejęty skałami,
które si kruszą co raz 
i może przyjść lawina... 
Siedzę nieprzejęty już niczym...
Bo ciebie nie ma.

,,Promyk" 
Nagle w głębi widziałam światełko...
Małe światełko 
spadające coraz to szybciej...
Małe światełko...
które nagle unosi wiatr...
Kiedy myślałam ,
że znów spadnie....
Poleciało do gwiazd.
Kiedy myślałam,
że już go nie ma....
Ono było większe...
Kiedy myślałam
że to tylko małe światełko...
Okazało się,
że to moja nadzieja.

,,Kusicielka" 
 Zza drzwi wyłoniła się ona...
Ubrana w czerwoną suknię...
Zza rogu wyszła niezauważona.
Ah ona piękna...
Ah piękna ona.
Do ust podniosła kieliszek z winem,
a jej język kosztował.
Rozebrała się do naga
by kąpieli zażyć wówczas...
A jej słodkości skosztowałeś Ty.
Ah ona piękna...
Ah piękna ona.
Właśnie trucizną cię poczęstowała...
A ty głupiec.
A ty ślepy.
I z ust twych tylko coraz cichsze...
Ah ona piękna...
Ah piękna ona.  

środa, 14 czerwca 2017

Waga słów...

Znalezione obrazy dla zapytania samotny kwiatLudzie często wypowiadają coś, nie mając chyba świadomości co w tej chwili mówią, jaką to może mieć wagę...lub jak bardzo może kogoś skrzywdzić. Okej...Zacznę od tego, że często mówimy ,,kocham" znamy się tydzień...miesiąc...czy nawet dwa i wypowiadamy te słowa...Lecz co znaczy,, kocham"? Czy można powiedzieć to każdemu? Widząc po sobie,miałam wielu chłopaków, a tylko jednego tak naprawdę kochałam, a więc czemu innym też to powiedziałam? Kiedy jesteśmy zauroczeni...jesteśmy w stanie fascynacji...Wydaje nam się ,że to jedyne słowa, które mogą wyrazić to co czujmy. Lecz jeśli tak jest to co to znaczy ,,kocham"? Jeżeli ktoś jest w pełni świadomy tego słowa , to wie że nie może być ono rzucone na wiatr...Wie, że niesie to za sobą wiele rzeczy, Może każdy z nas ma inne interpretacji tego słowa, chodź uważam ,że i tak one się pokrywają. A więc, co znaczy dla mnie,, kocham"? To, że jesteś przy kimś mimo wszystko...mimo jakiś przeciwności nie poddajesz się, jesteś przede wszystkim szczery cokolwiek by się nie działo...ważniejsze jest dla ciebie dobro tej drugiej osoby niż twoje, myślisz o tej osobie bezustannie, a najważniejsze...to ,że nie zostają tylko słowa ,,kocham" a wyrażasz to czynami...Zrobisz śniadanie, przytulisz, zadzwonisz nawet gdy jesteś zmęczony...Właśnie ,,kocham" nie powinno kończyć się tylko na słowie...A u wielu ludzi tak jest i to trochę odróżnia to od prawdziwej miłości.,..Tylko,że czasem ktoś wie jak się zachować...Wydaje ci się idealny, a po czasie gdy zaczynasz o tym myśleć, okazuje się, że to była zupełnie inna osoba.  A przejdźmy dalej...Często coś obiecujemy, dajemy nadzieję...Druga osoba w to wierzy,żyje tym...Jest dzięki temu szczęśliwa i nagle się okazuje,że to tylko wyobrażenie, że to nigdy się nie spełni...że to może się skończyć jedynie na marzeniach.  Często taka rzecz może sprawić ból , załóżmy, powiesz dziewczynie ,że nawet gdybyście zerwali to,że będziesz przy niej...A gdy dochodzi do zerwania uciekasz...Po prostu cię nie ma, To jest fair?Ludzie coraz częściej nie zdają sobie sprawy jaką wartość mają słowa i że warto się zastanowić co się mówi.Mówisz komuś, żeby dzwonił kiedy chce, kiedy będzie miał problem, że będziesz zawsze... Dzwonisz i nagle słyszysz ciszę. Coraz więcej jest też osób które szykanują, które mają zabawę z tego co powiedzą. Czemu jest tyle ludzi, którzy popełniają samobójstwa, czemu jest anoreksja , czy fobia społeczna?? No dlaczego? To proste...Przez ludzi. Każdy myśli tylko o sobie i nie myśli co może czuć ta druga osoba...Nie myśli, że może kogoś to zranić. Żyjemy za szybko, pędzimy jak  te ślepe konie, nie widząc innych.Śmiejemy się z kogoś, że ma kolorowe włosy, że jest gruby, chudy.,.że się maluje...że ma kolczyki...że się uczy... że się nie uczy...że żyje inaczej...Ludzie wciąż znajdują powód do ,,śmiechu' , lecz czy to śmieszne? Czy śmieszne jest to ,że ta osoba jest sama? Czy śmieszne jest to, że coraz bardziej zamyka się w sobie ? W dzisiejszych czasach , gdy ktoś wyczuje twój kompleks , czy strach...To nie masz życia. Bo co to za życie, gdy się boisz... Boisz się żyć. Boisz się być inny...Każdy powinien być taki sam, jak manekin? Właśnie nie ! Wyróżniajmy się...To właśnie jest cudowne...móc być innym...wyjątkowym. Oglądaliście ,,13 powodów" ? Ostatnio to znany serial...A główna bohaterka właśnie mówi też o tym jak może skrzywdzić słowo.... jak może cię nawet skrzywdzić to ,że ktoś ci powie, że jesteś ,,najlepszą dupą w szkole" itd. Ludzie nie mają już do siebie szacunku...Uważają też ,że jeśli ktoś ich zranił, to oni mogą ranić innych...Czy to fair?

wtorek, 13 czerwca 2017

Powrót !!!

Znalezione obrazy dla zapytania come backCześć kochani, dawno mnie nie było. Lecz wracam! I zamierzam już zostać, lecz mam dla was prośbę, chciałabym wiedzieć o czym chętnie byście przeczytali , jakie tematy was interesują...jakieś problemy itd. Jestem otwarta na propozycje , liczę na waszą wenę ! :) Więc do dzieła :)

niedziela, 9 kwietnia 2017

Ps.Kocham (wiersze)


Znalezione obrazy dla zapytania love

1.

Pewnego dnia będę szła tamta drogą. Pewnego dnia zostanę sama. Może nie będę czuła twych pocałunków. Lecz ma pamięć je odtworzy, znów i znów... I znów. A kiedyś ponownie się spotkamy, Gdy moje słońce zajdzie.


2.
Gdy dajesz mi nadzieję, to jej nie zabieraj. Gdy widzisz me łzy, to je zabierz. Gdy nóż w serce wbijasz, to więcej nie wracaj. Bo gdy rozbijesz szklankę, to cóż z niej zostanie?


3.
Mój drogi pisze do ciebie, boś mój kochany. Ma nadzieja nie ginie, a ma miłość wciąż tęskni... Za tobą. Mój drogi... Me oczy pełne iskier radości, gdy cię zobaczę. Me usta pełne słów, które trzymałam przez wieki. Me serce stęsknione do ciebie... Młodzieńcze mój drogi, zaufalam ci. Byłam jak ptak uwięziony w klatce, twa modlitwa wypuściła mnie z niej. Twój dotyk mnie umacnia, daje bezpieczeństwo. Kochaj mnie bardziej w każdej sekundzie, a ja będę zawsze przy tobie.


4.

Pewnego dnia do twojego świata wkracza on. Stajesz na rozdrożu dróg. Po policzku spływa ci łza. Cokolwiek robisz to raz idziesz w przód raz się cofasz. Każda z dróg wydaje ci się dobra. A ty stoisz przed wyborem. Więc która drogę wybierzesz, to zależy od ciebie. Ale wiedz, że na któreś z nich czycha smutek, rozpacz i żal. Ale ty decydujesz która drogę wybierzesz, a po policzku splywa ci łza. Możesz iść przez łąki i pola, ale nie wiesz co cie tam spotka.

5.
Gdy pewnego dnia spojrzałam w twoje oczy wiedziałam że ich pragnę. Gdy pewnego dnia złożyłes pocałunek na mych ustach, wiedziałam że cię pragnę. Gdy myślałam że jestem dla ciebie wszystkim, wiedziałam że cię pragnę. A teraz w mym sercu jest pustka. Wszystko co zbudowales rozpadło się po jednym twoim słowie... A teraz mój drogi, za wysokie twe progi. Bo miłość jest ślepa, lecz też jej kres nadchodzi. I gdy ktoś inny cie wyciąga z tej mgły , nagle zaczynasz dostrzegać piękno świata.. Chodź wcześniej byłeś szczęśliwy.

6.

Zamykam drzwi do swego Serca. Księżniczka w wierzy czekajaca na ciebie. Jeśli będziesz na tyle odważny by wejść na szczyt... Jesli będziesz na tyle czuły, by móc mnie kochać.. Jeśli będziesz na tyle mnie chciał i będziesz walczyl... To jestem twoja. Lecz na wieki bo czar rzucony na mnie jest. I jeśli chciałbyś mnie zranić, zastanow lepiej się. Bo poznasz potęgę mocy mej... I w net w proch zamienisz się.

7.

Gdy ujrzalam cie... wydawało mi się ze to nie jest to. Gdy poznałam cie.. przekonalam się do ciebie. Gdy rozmawiałam z tobą, zaufalam ci. Gdy czułam te pocałunki... me uczucia wchodziły na szczyt. Więc teraz nie odrzucaj mnie, bo chodź droga daleko to chce ją z tobą przejść...

8.

Burza szarpie mym sercem. Zamykam się w klatce, by nie móc już czuć. Oddycham powietrzem, lecz nie czuje twych słów. Bo kłamstwo to ty. A szczerość to ja. I jakże by można.. połączyć te dwa.

9.
Miłość. Jakże ona łatwa i trudna. Przychodzi gdy się jej nie spodziewasz a odejść nie moze. Daje ci smutek i żal, czasem też radość. Nie możesz wybrać... obezwladnia cie. I dopóki nie zrozumiesz... będziesz żyć myśląc że jesteś szczęśliwy. Kazdego dnia popełniamy błędy. I nie ważne jak będzie. Ale ty masz być szczęśliwy! Bo życie masz jedno. A miłość nie zawsze warta jest tego by o nią walczyć...


10.
Ból trzaska tobą o ściany. Samotność wkrada się do twojej głowy. W sercu chaos... A ty siedzisz na piaszczystej plaży patrząc w głębię oceanu. Cokolwiek byś nie zrobil... To ocean cie zabierze.

wtorek, 14 marca 2017

Jak zmienić swoje życie?

Kochani dawno mnie nie było, ale jak zawsze wracam ;) Stwierdziłam, że poruszę temat, który może pomóc nie jednej osobie. Jak widzicie na górze: Jak zmienić swoje życie? Nieważne o jaki chodzi aspekt w naszym życiu, to trzeba zmienić swoje myślenie i nastawienie. Jeśli myślisz o tym,żeby zmienić swój wygląd, a każdego dnia będziesz sobie mówić jaki to jesteś najgorszy i wmawiać sobie że ci się to nie uda, to twoja podświadomość przyjmie to za fakt, będzie w to wierzyć, a wtedy nieważne ile byś miał motywacji to ci się nie uda. Inny przykład...masz problemy w związku...chcesz się zmienić , bo wiesz że stracisz drugą połówkę. Tutaj jesteś postawiony pod ścianą i jeśli ci się nie uda, to stracisz kogoś kogo kochasz. Gdy jesteś postawiony pod ścianą, to automatycznie jesteś zmuszony myśleć pozytywnie- a myśląc pozytywnie nie podrzucasz podświadomości złych myśli i dzięki temu twoje plany nie idą na stracenie. Innymi słowy trzeba uważać na to o czym myślimy i co przetwarzamy przez swoje myśli. Podświadomość wchłania wszystko i to tylko od nas zależy jak nasze życie będzie wyglądał. Taki przykład...z jednej książki pt ,,Potęga podświadomości" tam był przykład pana ,który poszedł do wróżki , ona mu powiedziała, że w najbliższym nowiu on umrze...tak bardzo jej wierzył, zaczął spisywać testament...i tak się stało...umarł. Sam ściągnął na siebie zło, bo w to uwierzył. W każdym aspekcie naszego życia ważne jest to co myślimy i jak myślimy. Często nie dopuszczamy do siebie pewnych myśli i nie patrzymy na świat realnie czy  obiektywnie. Uważam ,że każdy może zmienić swój świat i siebie. Ale ważne w tym wszystkim jest wsparcie. Można nie mieć nikogo bliskiego , ale właśnie stąd podałam wam tą książkę. Czasem ważne jest mieć osobę , czy rzecz która pomoże nam w tym by otworzyć się na świat, by otworzyć się na coś nowego. Jeśli mamy depresje, jesteśmy smutni czy żyjemy tym całym złem...to jak ma być dobrze? Mając wiecznie złe myśli i siedząc w smutku, jak można to wszystko zmienić? Czasem przerasta nas to, że to za dużo...boimy się zmian. Wystarczy sobie wyobrazić, że to już się stało...że to o czym marzymy już jest i musimy w naszej podświadomości podać to za fakt. A wtedy stanie się to co chcemy. Następny przykład, to to że jedna dziewczyna zobaczyła na wystawie sukienkę,stwierdziła że nie może jej mieć bo jej nie stać. A potem powiedziała sobie : będę ją miała...moja podświadomość może wszystko, a ta sukienka jest moja. I ten dzień była to wigilia, dostała od chłopaka prezent...i nie mogła ukryć zdziwienia, bo była to ta sama sukienka z wystawy. Może brzmi to niewiarygodnie, ale czemu ludzie podbijają świat? Czemu piosenkarze są tak wspaniali i dają rade? Bo w siebie wierzą. Więc dziś zadanie dla ciebie : Uwierz w siebie ! Przeczytaj tę książkę i uwierz,że może się zmienić wszystko co chcesz. Powodzenia!

czwartek, 19 stycznia 2017

Lekcyjna twórczość powraca

Znalezione obrazy dla zapytania huśtawka na drzewie
Jak sami wiecie, dość często daje tu wierszę, ale to zależy od weny. Ostatnio napisałam nowe więc i je tutaj wstawię.

1.
Pewnego dnia spojrzysz mi w oczy,
a one nie będą już takie same.
Ogień wygaśnie,
a woda je zaleje.
Będą smutkiem i wrakiem nadziei.
Będą głębokim morzem i szerokim oceanem.
Będą czarną różą,
z której płatki opadają na ziemię.
Będą puste...
jak moja dusza, która odejdzie.


2.
Możesz mówić,że kochasz,
a nie kochać...
Możesz mówić,że lubisz,
a nie lubić...
Możesz mówić, że nienawidzisz,
a nie znasz...
Możesz mówić,że cierpisz,
ale kłamiesz...
Wszystko się łączy,
wszystko zazębia...
Słowa za słowo...
Kłamstwo za kłamstwo...

3.
Chce oddychać,walczę o to.
Chce kochać, nie być samą.
Chce płakać, lecz ze szczęścia.
I nie chce...już cierpieć.


4.
Masz najbliższą ci osobę
Kochasz ją.
Ona co dzień wbija ci nóż w serce,
nawet tysiące...
A mimo ran się uśmiechasz.
Chcesz wierzyć w lepsze jutro.

piątek, 13 stycznia 2017

Możesz być lepszą wersją siebie

Znalezione obrazy dla zapytania motywacjaWitajcie kochani. Już po nagłówku zapewne widzicie o czym będzie post. Chciałam poruszyć temat tego typu, że każdy może się zmienić. Ale to nie jest łatwe, a to że inni w nas nie wierzą, może tylko de-motywować. Podam na swoim przykładzie, bo nie ukrywam sama się zmieniam i jest to możliwe. Ale najważniejsze to : trzeba zmienić swoje nastawienie i myślenie. Ja przez pewien okres stałam się dość nie miłą osobą, o wiele bardziej wulgarną niż zazwyczaj, może chamską...generalnie poszłam w trochę złą stronę. Kiedyś bardzo byłam za kościołem...to mi pomagało.Potem zrezygnowałam no i generalnie było gorzej ze mną, miałam przejawy depresji...generalnie trochę taki wrak człowieka.Nikomu oprócz mojemu chłopakowi o tym nie chciałam mówić(tym bardziej bliskim) , bo uważałam, że to wszystko tylko się skomplikuje i będzie gorzej. Wkurzałam się o naprawdę nawet małe drobnostki, miałam bardzo zmienne nastroje.Pewnie już jak wiecie od dłuższego czasu ćwiczę, na początku było to w domu przez jakieś 3 msc, ale nie dawało mi to takiej satysfakcji i efektów. Postanowiłam zacząć chodzić na siłownię, jak i zacząć jeść mniej kalorii. I nawet ostatnio często łapały mnie dni kiedy już nie chciałam ćwiczyć...mówiłam sobie,że nie mam siły...A to nieprawda! Wszystko jest w naszej głowie. Teraz gdy przychodzę, myślę o tym że muszę dać z siebie 100% i po prostu to robię ! Jeżeli robisz ileś powtórzeń i nagle ci się nie chce...rób dalej, tak by paliło i piekło , bo po treningu masz satysfakcję,że dałeś radę! To jest niesamowite, bo trening tylko kryje się pod maską schudnięcia czy nabrania mięśni...Bo tak naprawdę...my się zmieniamy. Stajemy się troszkę kimś innym. Kimś śmielszym, odważniejszym, nie bojącym się wyzwań i kimś kto wie, że może zrobić wszystko w co tylko uwierzy. Co do też takich stanów depresyjnych, chodzę do psychologa, moja rodzina też jakoś się dowiedziała chodź przez przypadek, ale mam w nich wsparcie. I to mnie właśnie motywuje. Ostatnio pani na polskim mówiła o tym, że kultura bardzo się zmienia. Kiedyś na przykład mężczyźni byli dżentelmenami a kobiety damami, a dziś? Dziś są to nieliczni. Ja często też gdy byłam zła itd to przeklinałam. I właśnie teraz pracuje nad tym żeby być spokojniejszą. I nie chodzi nawet o mnie. Bo naprawdę...ile zachowało się takich osób które są delikatne, które mają kulturę? Trudno taką osobę znaleźć, tym bardziej młodą i uważam ,że ważne jest by o to zadbać. Kiedyś próbowałam się zmienić. Wiedziałam,że mogę być lepszą wersją siebie, ale potem twierdziłam że i tak jakoś mi nie idzie. Kochani...to wszystko jest w głowie, to jest nasza motywacja i chęć do działania. Jeżeli człowiek który 20 lat był ateistą i nie wierzył w Boga, nagle w niego wierzy lub osoba która całe życie paliła nagle rzuca palenie to ty też możesz pokonać siebie! Często myślimy, że musimy walczyć ze światem...z innymi ludźmi...To nieprawda! My musimy walczyć z samymi sobą...Z naszymi lękami, wadami...Nie chodzi o to by być idealnym, ale by mieć większa pewność siebie i być dumnymi z tego co robimy każdego dnia .Myślę, że to jest właśnie najpiękniejsze w tym wszystkim- uwierzyć w to co kiedyś było dla nas niemożliwe.

czwartek, 5 stycznia 2017

Zimaaaa!!!

Znalezione obrazy dla zapytania zimaKochani z racji, że nie było jeszcze zimowego postu, postanowiłam taki stworzyć. Właśnie robi się coraz chłodniej i już nie będzie chodzenia bez czapki :( Teraz będzie faza rękawiczek, kubków termicznych i ciepłych kapci. Jak wygląda u mnie zima? Herbatka w kubeczku termicznym, duże wkładane kapcie z wzorkami, ciepłe onesie do spania i mój pies <3  Ja raczej jestem zwolenniczką lata, bo nie lubię zimy. Znaczy może, nie....Jak można nie lubić zimy? Lubię ją, ale nie jak jest zimno haha beznadziejnie to brzmi, ale zima sama w sobie jest piękna, ale stopnie które jej towarzyszą już nie są fajne. Chociaż zima bez zimna, to co to za zima. Najgorsze są poranki gdy jadę do szkoły, a zazwyczaj wychodzę z domu jakoś o 6 rano i naprawdę nie jest za ciekawie. Mam ciężką torbę, ale gdy (zazwyczaj) jest mega pełny autobus , lub jest po prostu mega zabłocony nie ma jej nawet gdzie postawić. Moim zdaniem zima trochę jest uciążliwą porą, chodź ładną. Szkoda tylko, że podczas świąt nie zawitał śnieg, bo pod przykrywką zabawy z kuzynkami, chętnie poszłabym lepić bałwana albo poszła na sanki :D Szczerze chyba wieki tego nie robiłam. Ja akurat jeszcze nie jestem zwolenniczką rękawiczek, czapek, do szalików jakoś się przemogłam, a tym bardziej nienawidzę ubierania się warstwowo. Ostatnio narzekałam, że nie ma śniegu. Minęły dwa dni jak się pojawił i już mam dość, czemu nie może być śnieg i tylko -1 czy góra -2 , świat byłby idealny, o i jeszcze najlepiej bez wiatru i bez tirów , które cię ochlapują błotem gdy śnieg się roztopi.Tak...świat byłby idealny. Ale co tu marzyć...realia...No dobra tyle z moich wywodów bo co tu mówić, właśnie zaczęła się prawdziwa zima! A jak wy ją spędzacie?  Lubicie zimę i śnieg? Piszcie w komentarzach. A także jak macie jakie propozycje o czym chcielibyście żebym napisała itd, czy jakieś pytania do mnie to mogłabym zrobić jakiś Q&A :)

środa, 4 stycznia 2017

Skąd mam wiedzieć czy kocham?

Znalezione obrazy dla zapytania skad wiedziec ze kocham
Cześć wam! Znów dawno mnie nie było, a jak byłam to raczej z wierszami i takimi duperelami. Bardzo dawno nie pisałam wam czegoś z ,,poważniejszych" tematów, więc dziś postanowiłam się za to zabrać. Jak już widzicie w temacie będzie rozmowa o miłości.No dobra...
Może zacznę od tego, że każdy jest inny, każdy wyraża miłość inaczej i każdego sytuacja może być inna.Na początku gdy poznajemy tą osobę  to fascynujemy się nią, jest generalnie wspaniała , super itd. Po prostu jesteśmy zauroczeni. I generalnie dlatego jest dużo rozstać średnio po 3 miesiącach, bo wtedy właśnie mija zauroczenie i może iść dalej jako miłość, albo się rozstać. Moim zdaniem są takie trzy fazy tego. Pierwsza to właśnie zauroczenie, które moim zdaniem średnio trwa 3-6 miesięcy , potem już bardziej taka miłość to do nawet jakiś 3 lat i potem już takie przyzwyczajenie z taką dojrzałą miłością. Oczywiście u każdego może być inaczej i  się zmieniać, ale z moich obserwacji wynika, że mniej więcej właśnie tak jest.  Często mówimy, że kogoś kochamy , a po 3 latach na przykład się rozstajemy? To nie znaczy, że nie kochaliśmy tej osoby, chodź tak też może być, ale związek ma szanse przejść na ten wyższy etap, ale tutaj trzeba okazać dojrzałość i albo to się rozwinie albo zakończy. Nie mówię tu od razu o ślubie czy coś, chodzi o to, że kiedy jest się w związku to nie pokonają go problemy. Właśnie chodzi o to by przebaczać i przechodzić przez to razem. Bo macie pokonywać to razem. No dobra...przejdźmy wreszcie do tematu.
Skąd mam wiedzieć, że kocham? Często nam się wydaje to trudne by wiedzieć, czy kogoś kochamy i jesteśmy niepewni. Często myślimy , że jeśli jesteśmy w związku i nagle się nad tym zastawiamy lub trochę ktoś inny nam się podoba to że nie kochamy, że sami siebie oszukiwaliśmy. Otóż nie! Nie musi tak być...Zastanowienie się nad tym czy kogoś kochasz jest naturalne, każdy w życiu się zastawia nad tym czy nad tym po co żyjemy.,.,.to są pytania które raczej będą zawsze. W związku zdarzają się też kryzysy i właśnie przez to, ze ludzie ich nie rozwiązuje, nie starają się rozmawiać, dowiedzieć się o co tak naprawdę chodzi i co ich trapi to się rozstają. Tak samo to, że ktoś może ci się podobać...może ci się ktoś podobać wizualnie czy z charakteru, ale dopóki nie jest tak, że zalecasz się do tej osoby to raczej nie jest nie groźne ,prawda? To ty wybierasz co robisz, bo sama fascynacja kimś nie jest zła. To trochę jak fascynacja aktorem...Sama w sobie nie jest zła, ale już jakieś czyny z naszej strony mogą być złe. Nie zawsze jest tak, że musimy być mega zakochani , kochani, troskliwi i w ogóle, czasem nawet można mieć zachowanie, że wręcz odtrąca się tą drugą osobę i to wcale nie dlatego , że się jej nie kocha. Wpływ na nas i nasz związek może mieć wiele czynników, chociażby na przykład to co się dzieje u nas w domu, życiu. To ma bardzo duży wpływ. Zależy od człowieka, bo są ludzie którzy tego nie przekładają, a są ludzie na których to wpływa. Często mamy zachowania których nie rozumiemy, typu dziewczyny często wybierają chłopaków takich jaki jest ich ojciec...same mogą tego nie widzieć, ale często tak jest i nie zawsze to dobre. Bo na przykład dziecko alkoholika, może takiego wybrać i potem nieciekawe życie...To są generalnie już głębsze tematy. Ale chodzi mi o to ,że wcale nie jest tak jak w filmach i bajkach. I to ,że czasem macie już taką codzienność czy nawet nudę nie jest złe. Bo właśnie o to chodzi w związku. Już nie ma tej fascynacji.I co do tego tez pytania, to jeśli kochasz to chociaż przez chwilę w jakimś momencie myślę, że musisz być pewny/a ,że kochasz...że naprawdę coś czujesz, myślę że chociaż w połowie czy gdzieś głęboko coś czujesz. Nawet jeżeli to możesz kryć itd.  Trzeba zajrzeć też w głąb siebie. Bo jeśli jesteś nieszczęśliwy/a i chcesz się poddać i to przez dłuższy czas no to takie coś nie ma sensu. Czasem warto wypisać wszystko na kartce takie jakby ZA i PRZECIW i to też pomoże. Może głupia metoda, ale często nie widzimy różnych rzeczy, bo jesteśmy wręcz zaślepieni często z zauroczenia a czasem z miłości, ale nie zawsze jest to dobre. Jeszcze chciałam dodać takie czynniki , które mogą mówić o tym, że kochamy(u każdego może być inaczej) : przede wszystkim chcemy szczęścia drugiej osoby, staramy się ją wspierać/pomagać, staramy się rozmawiać, przystajemy na kompromisy , mamy szacunek, potrafimy być troskliwi i opiekuńczy, nie kłamiemy, nie zdradzamy, wszystko mówimy, mamy zaufanie, chcemy z tą osobą spędzać czas... Myślę, że to tyle z takich moich spostrzeżeń. Jeśli macie pytania, czy tematy które byście chcieli bym poruszyła -piszcie w komentarzach.

środa, 14 grudnia 2016

W cierpieniu i zwątpieniu- wiersze

Znalezione obrazy dla zapytania cierpienie

1.

Wolność? 
Ja jej nie mam.
Czy ona istnieje? 
Istnieje.
Czy kiedyś ją miałam?
Miałam.
A co się stało?
Zabrano mi ją...
Jestem smutną , samotną duszą.
Może nawet nie duszą...
Bo ona dawno umarła.
Ukradziono mi tożsamość i nadzieje.
Ukradziono MNIE.


2.

Pewnego dnia twój świat się zmienia.
Pewnego dnia nie wiesz co się dzieje.
Twoje życie się zmienia, a ty?
Czujesz się sam.
Samotny, zagubiony, smutny.
Żyjesz tak kilka dni...
miesięcy....
lat...
Twoja dusza każdego dnia,
 rozpada się po kawałku.
I każdej nocy dusza twa umiera.
Płacz ci nie starcza,
by wyrazić swój smutek.
Zaczynasz się zmieniać 
i odsuwać od innych.
Złościsz się, 
bo nie możesz pokazać swego cierpienia łzami.
Chcesz być silna.
Ale dni robią swoje.
Myślisz tylko o śmierci...
Jak o jedynym ratunku.


3.

Tyle dni minęło.
Każdego z nich chce się poddać.
Chce zrobić coś co zmieni świat innym,
co sprawi, że może wreszcie zobaczą,
że ja też mam uczucia.
Wiesz jak to jest czuć się jak przedmiot?
Jak tracisz swoją godność...
wolność...siebie.
Jesteś zagubiony jak niewolnik.
Jest jedna osoba, która może cię uratować.
I właśnie ją ci zabrano...

4.

Jestem ptakiem.
Ślicznym ptakiem.
Lecz samotnym...
Siedzę w klatce i nie mogę zdobyć tego,
co bym chciała.
Zabrano mi moją wolność.
Ktoś się mną zajmuję ,
jak by chciał, żebym przetrwała...
A ja chce żyć.
Oddychać pełną piersią.
I latać ponad niebiosa.
Chce żyć tak jak JA chce,
bo nikt za mnie nie przeżyje.

5.

Może nie jestem idealna.
Może popełniam błędy.
Ale nie umiem inaczej,
gdy zabrano mi MNIE.

6.

Dajesz mi nadzieję.
Dajesz mi wolność.
Dajesz mi miłość.
A ja nie mogę mieć ciebie.


7.

 Jedna...Dwie...Trzy łzy.
Kap, kap,kap.
Coraz ich więcej.
Oczy zaczerwienione,
spuchnięte, 
a makijaż rozmazany.
Ból w sercu
i brak spokoju.
Brak ulgi mimo to.

8.

Ocierasz mi kapiące łzy.
Ocierasz mi ból z serca.
Ocierasz me zranienia.
Dajesz mi spokój i wolność.
Tak wiele mi dajesz.
A ja tego wszystkiego nie mogę mieć.


9.

Me serce płonie bólem.
Me serce w połowie czarne.
Ma nadzieja gdzieś na dnie.
A radości już braknie...
Uśmiech jednak jeszcze jest,
lecz fałszywy tak...
Bo ból w sercu nosze co dzień
i nadziei brak.


10.

Kochaj mnie teraz i zawsze.
Nigdy mnie nie zostawiaj.
Nawet jeżeli się będę sobą...
Kochaj mnie.
Tylko ty możesz mnie uratować.
Tylko ty sprawiasz, że oddycham.
Nie zostawiaj mnie,
bo jesteś moim światłem.
A ja nie chce zamienić się w ciemność...
Nie zostawiaj mnie.

11.

Któregoś dnia jeżeli odejdę i tak będę przy tobie.
Któregoś dnia pobiegnę przed siebie
i tylko Bóg wie co się stanie.
Któregoś dnia kochanie mnie nie być.
Któregoś dnia...

12.

Kochaj mnie nieprzytomnie.
Kochaj ile sił masz.
 Nienawidź czasem jeśli musisz,
lecz wybaczaj.
Bądź całym sobą
i sprowadzaj uśmiech.
Potrzebuje cię.
TU
TERAZ
I KIEDYŚ.

13.

Gdy wstaniesz o czym myślisz?
Myślisz o życiu? 
Czy o śmierci?
Wiem jak to jest.
Wstaje co dzień z bólem.
Co dzień noszę coś co ugina mnie w pół.
Lecz walczę.
I myśląc, że jestem słaba,
gdzieś w głębi wiem ,że to moja siła...

sobota, 10 grudnia 2016

SIŁOWNIA-->EFEKTY-->TYDZIEŃ

Znalezione obrazy dla zapytania fitHej wam! Dawno mnie nie było, ale przydałby się już jakiś post. Jak wiecie od lipca ćwiczyłam Chodakowską itd. jednak w połowie października(czyli 2 msc temu) stwierdziłam,że pójdę na siłownię. Nie byłam zupełnie pewna tego wyboru, bo ja i siłownia? Będą tam same chłopy i wgl. Wybrałam siłownie w złotych tarasach- JATOMI. Głównie ze względu na to, że mam blisko ze szkoły , a potem do domu, wiec po szkole tam idę. Jak to wyglądało? Na 1 spotkaniu była bieżnia kazano mi iść 30 min w tempie 5-5.5/h  gdzie po 10 min miałam zadyszkę haha, znaczy może nie zadyszkę ale jednak już nie było tak fajnie. Bo ja jestem osobą leniwą i wiecie co za dużo ruchu to ,,niezdrowo" ;D Następnie chodziłam na orbitreku chyba z 5 min (czekałam jeszcze na trenerkę). Gdy przyszła zabrałyśmy się za ćwiczenia. Były to ćwiczenia jakieś z gumą, skoki, przysiady, brzuszki itd. Ale mi zależało trochę na czymś innym. Taki trening był okej, bo miałam zakwasy i byłam zmęczona, ale jednak chciałam przestawić się na ćwiczenia siłowe, w końcu siłownia. Umówiłam się z trenerką również na ćwiczenia siłowe. Powiedziała,że zrobimy jakieś 30 min i wszystko mi pokaże. Ale tak się nie stało, dzwoniła,że nie może. A gdy zaproponowałam inny termin, nie odezwała się. Więc na początku chodziłam do siłowni dla kobiet (ta sama siłownia tylko w szatni dziewczyn jest oddzielna siłownia)  i tam zaczynałam. Tam było tylko kilka maszyn, ale zawsze lepsze to niż nic. Uczyłam się z nich sama korzystać, oglądałam dużo filmików na YT i jakoś poszło. Ale to mi nie wystarczało. A,że mój chłopak chodzi na siłownię, poprosiłam żeby ze mną poszedł i wszystko mi pokazał. Haha nie obyło się bez fochów(tak...leniuch nie równa się wysiłek). Od tego czasu przemogłam się , by chodzić na tą ogólną siłownię. Na początku było dziwnie, bo same chłopy xD. A bo w ogóle zapomniałam, nie mówiłam wam jaki mam cel. Zostałam zaproszona na studniówkę i generalnie miałam w 4 msc zrobić z siebie laskę ;D Zostały 2 msc i powiem wam, że się boję haha. No dobra...wracając..Na początku czytałam dużo z neta i filmiki. Co ile mam robić itd. Najpierw robiłam takie treningi obwodowe które trwały 30-45 min. Czyli wybierasz ile ćwiczeń robisz np 20 powtórzeń i szybko przechodzisz do następnego i jak wszystkie tak przejdziesz to masz chwilę przerwy (jakoś do 5 min- ja robiłam mniejsze) i lecisz jeszcze raz, i jeszcze raz. Ja robiłam 3 takie obwody.(oczywiście przed takim treningiem rozgrzewałam się na bieżni i npo treningu również wybierałam coś ze strefy kardio)  Z czasem mi to nie wystarczało i zaczęłam coraz bardziej kombinować. Bo obwody nie były na budowanie masy mięśniowej, a bardziej na spalanie tłuszczu. Przez 2 msc dużo się działo, ale powiem wam jak wyglądał mój trening przez ostatni tydz. Więc tak...generalnie teraz chodzę we wtorki, czwartki i piątki.(wcześniej były to soboty ale teraz nie mogę). Mam też dietę , mam taką aplikację- FITATU . Wpisujecie tam ile chcecie schudnąc, wszystkie parametry i wam oblicza ile tluszczu itd, wpisujecie tam posiłki. Mi wyliczyło jakoś 1200. Czytałam o tym, bo zastanawiałam sie czy to nie za mało, żeby nie zwolnił mi metabolizm. Ale nie jest to zła dieta, ale mniejszej dawki lepiej nie mieć. Te 1200 to taki minimum. Przez 2 msc schudłam jakoś 5 kg , a teraz? Waga się zatrzymała. I szukałam czego to jest powodem...jem 5 posiłków (co 2-4h), trzymam się diety, staram sie nie jesc niezdrowo, staram się spać...więc co jest? A no..zmieniłam mój trening i myślę,że zaczęły rozwijać mi się mięśnie, jeśli można to tak nazwać. Robiłam to tak : miałam wybrane jakieś 12 maszyn na każdej robiłam 3 serie po 15 powtórzeń (moje obciążenia są dość duże 25-39 kg) i przechodziłam do każdej tak maszyny/ ćwiczenia. Tydzień temu także się mierzyłam i zrobiłam to też dziś i mimo, iż kg nie ubyło a nawet o 0,2 wzrosło to efekty są ! :

Klatka- 2cm
Ramię-4cm
Talia-2 cm
Brzuch- 3 cm
Udo- 1cm
Łydka - 1 cm

Moim zdaniem efekty są wow, gdzie głównie i tak ćwiczyłam na nogi, Moim celem było zrzucić 10 kg, nie myślałam o centymetrach. Ale kilogramy w swoim czasie spadną, ważne by ładnie wyglądać, czyż nie? :) Jak macie jeszcze jakieś pytania, piszcie :)

Ps. Chciałam dodać, że na siłownię zaciągnęłam koleżankę i dzięki temu jest większa motywacja.
A i pamiętajcie, trzeba chudnąć z głową. Także jeżeli pójdziecie na siłownię, nie chodźcie tam codziennie, bo organizm też musi odpoczywać i nie róbcie też za długich treningów. Ja podałam wam jakie mam ciężary, ale wy jeżeli jesteście nie doświadczeni broń boże nie zaczynajcie od takich. Koleżanka z którą szłam zaczynała od 18 kg i i tak miała zakwasy. Więc pamiętajcie :wszystko z umiarem i głową.

- zdj. nie moje