niedziela, 3 stycznia 2016

Nuta natchnienia

Naszło trochę natchnienia, więc stwierdziłam, że wam tutaj napiszę, co z tego wyszło. Liczę, na szczere komentarze i na waszą interpretacją tego :)

Wykrzycz mi do ucha,
to wszystko co chcesz mi powiedzieć.
Ale gdy mówisz o uczuciach,
mów szeptem.
Chce wzbić się jak ptak,
uwolnić od codzienności.
Nie ronić łez,
za czymś czego nie mam.
Nie szukać nieistniejącego.
Nie palić ognia,
drugi raz, na tym samym drewnie.
Nie chce czuć narastającego bólu,
którym będę się dławić.
Chce latać.
Być wolną.
Ale wciąż mnie coś więzi.
Jestem przykuta żelaznym łańcuchem,
od którego nie ma ucieczki.
Nagle pojawiasz się Ty,
znalazłeś klucz do mego serca.
Jesteśmy wolni razem.
Możemy galopować przez piaszczyste plaże,
czy wzbijać się ponad niebo.
Możemy biegać jak szaleni,
przez wzgórza i łąki.
Wreszcie czuć się szczęśliwymi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz