niedziela, 29 listopada 2015

Dziwne sytuacje / Coś nowego.../ Andrzejki...

Znalezione obrazy dla zapytania pewnośc w niepewnym świecieMacie czasem tak,że poszukujecie sensu życia, próbujecie znaleźć własną drogę, mieć odpowiedzi jak żyć ? Ja właśnie tak miałam i wczoraj ku mojemu zdziwieniu trochę dostałam odpowiedź, a nawet chyba nie trochę.Szłam wczoraj przy złotych tarasach i był tam człowiek, który zaczął mówić o Bogu. Byli tam też inni, jeden do mnie podszedł , trzymał jeden egzemplarz książki i powiedział( byłam z kolegą) ,żebyśmy przeczytali,że na razie jest darmowe,a my zapytaliśmy jak to na razie ? A on,że nie wiadomo co będzie kiedyś. Dał i zachęcał , a grupka osób zaczęła śpiewać jedną z piosenek co jest na Komunii Świętej. Było zimno więc długo nie staliśmy, ale gdy spojrzałam potem na tę książkę jej tytuł to : ,,Pewność w niepewnym świecie". Kiedy już nie wiesz gdzie szukać tego sensu, podchodzi do ciebie po prostu człowiek i ci go daje. Uznaje to za znak od Pana Boga, bo gdy z 30 minut później wracając szłam tamtędy, to tych ludzi już nie było. Zastanawia mnie czy mieli w ogóle więcej egzemplarzy. Wcześniej jeszcze miałam sytuacje,że nigdy ale to nigdy nie zemdlałam na pobraniu krwi  a wczoraj tak mi się słabo zrobiło , wiem,że byłam blisko ale lekarki szybko zareagowały. A czemu o ty mówię ? Bo cały ten dzień był bardzo dziwny i sama nie wiem jak to wszystko interpretować, może wy macie jakiś pomysł ? Głównie chciałam napisać o czymś co mnie w zasadzie dzisiaj przestraszyło. A mianowicie sen. Byłam na jakimś strychu cały z drewna, był tam mój pies i w ogóle znalazłam granaty.Było tam mnóstwo pudeł i ja czegoś szukałam. Weszła jakaś starsza pani, uśmiechnięta, taka miła pomocna...Podeszłyśmy do jakiegoś pudła , czegoś szukałyśmy, ona miała mi w ogóle trochę opowiedzieć i pierwsze co powiedziała to,że Tu jest zło.Kiedy to powiedziała ktoś mnie zaczął dusić, a ktoś mam na myśli Złego Ducha, unosił mnie do góry, tak jak bym trochę wisiała na jakimś sznurku. A ta pani się patrzyła, nie wiedziała co zrobić, trochę miałam wrażenie,że to moja babcia.Ja się cały czas modliłam. Czym więcej się modliłam tym bardziej ten Duch słabnął.Wreszcie jakby znikł, ale nie do końca, ja cały czas się modliłam.Chyba głównie Ojcze Nasz, uznałam to za najsilniejszą modlitwę.Potem miałam wrażenie,że się z tego snu przebudziłam i schodziłam na dół do babci , czy wszystko ok. A przy drzwiach do niej jest duże lustro, na których krwią pisało : ,,HELP". Naprawdę czułam strach. Zeszłam do babci.Ona leżała w łóżku z zapaloną świecą i się modliła.Potem w ogóle pojawił się mój wujek i jego żona, a także kuzynka i wujek powiedział,że śniło mu się to samo.Przez cały sen się modliłam, potem trochę się przebudziłam i byłam świadoma,że się modlę w myślach, ale dalej to robiłam. Spojrzałam na godzinę była jakoś 6 rano. Ale tak czułam strach,że bałam się przełknąć ślinę.Czułam,że ktoś za mną stoi. Nigdy nie chciałam tak bardzo zasnąć.Dalej chyba się modliłam w myślach.Kiedyś ktoś w tym domu wywoływał duchy i jakoś to mi przyszło na myśl, ale stwierdziłam,że tu jest za dużo świętych rzeczy, by coś złego się stało. Ale te uczucia z tego snu były tak silne,że nawet myślałam ,żeby zejść do taty, ale za bardzo się bałam. Wiem,że to wszystko może być dziwnym zbiegiem okoliczności, ale akurat w Andrzejki ? To wszystko wydaje mi się dziwne , a ja nie chciałabym,żeby te koszmary się znów pojawiały. Jeżeli macie jakieś swoje myśli na ten temat, to piszcie komentarze..Wiem,że dla niektórych może to się wydawać tylko przypadkiem i nie mieć znaczenia, ale może ktoś z was ma jednak na to jakieś interpretacje..

8 komentarzy:

  1. Autor tej książki jest z Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego, kościoła, który wywodzi się z tradycji judeochrześcijańskiej, ale mocno od niej odszedł (np. twierdząc, że nie każda dusza jest nieśmiertelna) - i o ile Bóg działa na różne sposoby, to szczerze nie polecam Ci pójścia w tę stronę... Andrzejki to na pewno czas, w którym diabeł może działać silniej przez to, że ludzie, wierząc w moc wróżb, sami go do tego zapraszają, ale Bóg jest zawsze od niego silniejszy. Ojcze nasz jest najlepszą modlitwą :) jeśli boisz się takich snów, zachęcam Cię do na Mszę Św. i przystąpienia do Komunii Św. (ewentualnie wcześniej jeszcze do spowiedzi) - to najlepszy egzorcyzm świata. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale właśnie dziwi mnie to wszystko dlatego, że jestem osobą wierzącą.Chodzę co tydzień do kościoła...spowiadam się i biorę Komunię...dlatego tym bardziej tego nie rozumiem

      Usuń
    2. Nie obchodzę Andrzejek ani Halloween..

      Usuń
    3. W takim razie nie masz się czego bać. Rozumiem, że Twoja babcia nadal żyje? Może masz jakąś bliską zmarłą osobę, która jest w czyśćcu i potrzebuje modlitwy... Może babcia jej potrzebuje. A może to po prostu straszny sen, przydarzają się nawet bez powodu...

      Usuń
  2. Tak, moja babcia żyje.Ale chyba ktoś kto chce by się za niego modlić to w snie nie przysyla strachu..

    OdpowiedzUsuń
  3. W takim razie nie skupiałabym się na tym śnie i na strachu. "Nie mów Bogu, że masz wielki problem. Powiedz problemom, że masz wielkiego Boga" :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej, jak się masz? Śpisz już spokojnie? :)

    OdpowiedzUsuń