Akceptacja samego siebie...Jak się dowartościować,nie mieć kompleksów?
Wiecie..to jak się czujemy, jak akceptujemy samego siebie, bardzo dużo zależy od nas, ale i od innych.Jeżeli ktoś wyraża o nas swoje zdanie, nie możemy tego tak brać do siebie. Chodź wiecie ? Czasem lepsze, jak ktoś wyraża swoje zdanie niż nie mówi nic. Czasem np. gdy osoba ,którą kochamy nie mówimy nam czegoś co nas motywuje, co nas dowartościowuje, zaczynamy wątpić w swą wartość.I wtedy się zastanówmy , czy to właściwa osoba ? Mówiąc teraz trochę do dziewczyn, to kiedy masz chłopaka i nie mówi ci nic, albo powie,że jesteś ładna, jak się zapyta, to czy na pewno cię kocha ? Ja wiem,że może troszkę śmiesznie to brzmieć, ale przy kimś kto cię kocha...czujesz się jak księżniczka,że mogłabyś zrobić wszystko, nawet jak była malutka to uniesiesz najcięższa skałę.Znasz swoją wartość...Może to taka mała rzecz...ale wiecie , powiem na swoim przykładzie.Ja będąc z chłopakiem,który mi tego nie mówił po czasie źle się chyba z tym czułam,z wartością siebie,kompleksami i bardziej chyba wstydziłam.Teraz mam chłopaka ,który jest cudowny, czuje się jak księżniczka. Nie chodzi tu o to,żeby cały czas mi mówił,jaka to jestem śliczna, bo na pewno bym miała dosyć, ale on jest tak szczery we wszystkim co robi...Czuje się przy nim zupełnie inaczej. Tamtego tak kochałam i w ogóle...ale jeśli ich porównać to jak ogień i woda...I nigdy nie mówicie sobie,że nie jesteście nic warte,jeżeli wasz facet mówi,że jesteś za gruba..brzydka..lub nie mówi nic, bo może hm..nie chce cię urazić , to i tak jest świnią. Bo cię nie kocha. Bo zobacz...jak się kogoś kocha, to całego, z wadami,prawda ? I wygląd nie ma tak znaczenia ? Znaczy rozumiem ,że jak byś wyglądała tragicznie..ale raczej my kobiety dbamy o siebie.Np. Spotkałam się ze zdaniem,że jak jest się w związku to dalej powinno się o siebie dbać...- to było zdanie mężczyzny.No sory...ale chyba normalne,że o siebie dbasz. I jak facet ci sugeruje,że nie dbasz, to to jest wręcz chamskie. Bo taką cię pokochał ,nieprawdaż? I próbuje cię teraz zmieniać? Czyli nie kocha cię takiej jaką jesteś...Ja czasem miałam tak,że jej..jak wyglądam,że patrzyłam w lustro i te wzdechnięcia...wiec nie oszukujmy się , czyjeś zdanie też jest ważne. Ale kurczę. Podam przykład...u mnie w szkole jest dziewczyna,która jest w sumie duża, no nie wiem jak to nazwać.Ale ja ją bardzo lubię, ludzie też.Ona daje tyle motywacji i ciepłej energii...patrząc na nią zastnawiam się, czym ja się przejmuje ? Nie chce tu być nie miła dla tej dziewczyny, bo bardzo ją szanuje, tylko chodzi mi o to,że jak na nią patrze myślę, sobie ,że jestem dwa razy mniejsza i ja się przejmuje ? Ludzie ją lubią...i mają mnie nie lubić i to dlatego,że mam kompleksy ? Bo mając kompleksy zamykamy się w sobie, jesteśmy bardziej nieśmiali.Ja wiem,że często to jest trudne, moim takim mały sposobem jest nie patrzeć tak czesto w lustro, tylko wtedy kiedy naprawdę trzeba i się sprawdza :) Bo nie przyzwyczajamy się do swojego wizerunku i kiedy po kilku godzinach spojrzymy w lustro patrzymy na siebie zupełnie inaczej...Ja kiedy tak robie to potem mam takie...ej..wyglądam fajnie... Dla mnie bynajmniej to dobry sposób na dowartościowanie się, innym sposobem też jest pisanie swoich zalet na kartce. Bo nie oszukujmy się pytając wciąz kogoś jak wyglądamy...nie każdy powie prawdę. Musimy same to wiedzieć. Wydaje mi się ,że też często znajdujemy w sobie kompleksy, nie czując się bezpiecznie. Lub np. ja tak miałam,że miałam okres problemów ...wielu wielu problemów i to nie z mojej winy, ale ja się obwiniałam i traciłam na wartości siebie , znaczy na wartości może nie, ale traciłam ,że tak to ujmę dobre mniemanie o sobie (oczywiście nie przesadne). Trzeba widzieć swoje błędy, ale je akcpetować i może trochę zmieniać, by było lepiej. Ale nie przez to mówić jaką to jest się głupią...brzydką...i w ogóle beznadziejną. Czesto druga osoba naprawdę może nam pomóc.I czasem (teraz mówie,bardziej do osób ,które mogłyby pomóc takiej osobienie nie akceptującej siebie) wystarczy dobre słowo.Przytulenie, zrobienie czegoś by ta osoba poczuła się ważna.I nie porównujmy się wciąz do innych.Bo każdy z nam jest inny, każdy ma inny układ kości...wszystkiego.Mamy inną budowę, więc jak możemy się porównywać do innych?Jak będziecie mieli jakieś sprawy do mnie piszcie w komentarzach, lub jak wolicie na e-mail: dalure2.ab@gmail.com .Wiem jak ważna jest wartość siebie i wiem do czego może doprowadzić jej brak. Więc nie bójcie się pytać i szukać pomocy :)
Ps.Ważne są nasze zainteresowania, bo dzięki nim czujemy się lepiej,że jesteśmy ważni i nie myślimy za dużo, a skupiamy się na swoich talentach :)
Bardzo mądry, pomocny post! Przyda mi się!
OdpowiedzUsuńwritten-by-life.blogspot.com